Dla większości z nas sylwestrowe wybuchy fajerwerków i odpalanie petard to dobra zabawa. Często zapominamy jednak, że dla mieszkających z nami psów i kotów wybuchy są źródłem ogromnego lęku, który może doprowadzić do paniki. Z pewnością każdy, kto posiada w domu zwierzę, wie, że okres Sylwestra i poprzedzające go dni to trudny okres. Oczywiście każde zwierzę na wybuchy reaguje indywidualnie i zdarzają się też takie, którym petardy i sztuczne ognie nie przeszkadzają. Zdecydowana większość czworonogów reaguje jednak strachem, a nawet paniką. Ich instynkt samozachowawczy każe im uciekać w popłochu, gdy tylko do ich uszu dobiegnie dźwięk pierwszego wystrzału. Zwierzęta mają o wiele bardziej wyostrzony słuch niż my – tym samym wybuchy petard odczuwają jako fizyczny ból.
Co zrobić, aby nie stresować zwierząt hałasem i błyskami w Noc Sylwestrową? Jeśli nie możemy zostać w domu, by wspierać je w trudnych chwilach, ważne jest stworzenie im możliwie dużego komfortu, aby jak najmniej odczuły stres związany z hałasem na zewnątrz. Warto szczelnie pozamykać wszystkie okna, spuścić żaluzje i pozostawić zwierzaka w jego ulubionym miejscu, razem z zabawkami i przysmakami. Dobrą praktyką jest również pozostawienie włączonej muzyki lub telewizora, które zagłuszą hałasy. Jeśli wiemy natomiast, że nasz pupil wyjątkowo źle znosi sylwestrową noc, warto wybrać się z nim wcześniej do weterynarza i poprosić o przepisanie środków uspokajających. Najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście nie bawić się pirotechnicznymi wynalazkami. Coraz to więcej osób na całym świecie, co roku, rezygnuje z petard i sztucznych ogni właśnie ze względu na własne zwierzęta domowe.
Koordynator ds. bezpieczeństwa – Dorota Ćwik.